Zainspiruj się!

Zaznajomienie się ze szprotkami pozwoli w smaczny sposób wzbogacić jadłospis o ryby. W Polsce nadal nie wszyscy sięgają po nie regularnie. Dziwi to tym bardziej, że można przyrządzić je na wiele smakowitych sposobów. Sardynki norweskie wykorzystajmy do zrobienia kanapek z pastą rybną z pomidorami i kaparami – okażą się wyśmienitą alternatywą dla wędzonej makreli. Ją w kuchniach zdążyliśmy poznać bardzo dobrze, więc najwyższa pora na odmianę. Kanapki z pastą rybną z jajkiem i ogórkiem konserwowym z użyciem szprotek też prezentują się apetycznie. Tego rodzaju smarowidło urozmaici nawet wczorajsze pieczywo, które może wydawać się czerstwe. Idealny sposób na maksymalne wykorzystanie spożywczych zapasów.
W tego typu sytuacjach dobrym pomysłem jest serwowanie chleba lub bułek na ciepło. Co powiecie na grzanki po neapolitańsku ze szprotkami? Z powodzeniem zastąpią anchois, a podane w tej formie mogą wystąpić nawet w charakterze imprezowej przystawki. Ich smak zostaje doskonale zrównoważony przez łagodne pomidory.
Jeśli komuś znudziły się klasyczne kanapki, przyszedł czas na roladki z szynki z pastą rybną, które wyglądają na talerzach bardzo atrakcyjnie. Jeszcze lepiej smakują! Świetnie urozmaicą codzienne menu. By zrobić zachęcające już na pierwszy rzut oka dania, nie trzeba czekać na specjalne okazje. Ładnie podane posiłki smakują jeszcze lepiej – także na co dzień.
Trudno znaleźć kogoś, kto nie przepada za pizzą. Włoska legenda kulinarna, która podbiła cały świat. Na kawałek pizzy sycylijskiej skusi się każdy. Zadbajmy o to, by w jej składnikach nie zabrakło smakowitych szprotów. Dzięki prostocie wykonania nieprędko wrócimy do pizzy zamawianej z pobliskiej knajpki. Jak jeszcze wykorzystać szprotki? Na pierwszy rzut oka nie widać ich w grillowanych warzywach z salą awokado, ale mają ogromny wpływ na walory smakowe całości. Idealnie komponują się z awokado, czosnkiem i kaparami. Przepis stworzony przede wszystkim dla osób, którym zawsze brakowało kropki nad i w przypadku warzyw na gorąco.
powrót do góryCzy wiesz, że?

- Szprot, inaczej sardynka norweska, należy do morskich ryb z rodziny śledziowatych.
- Miejscami występowania smacznej ryby są wschodnia część Oceanu Atlantyckiego, Morze Północne, Bałtyckie oraz Czarne. Pojawia się także w niektórych rejonach Morza Śródziemnego.
- Wyglądem szprot przypomina śledzia, choć jest od niego wyraźnie mniejszy. Osiąga długość kilkunastu centymetrów. Charakteryzuje się spłaszczonym ciałem, dużymi oczami oraz srebrnymi łuskami.
- Szproty żyją w dużych ławicach, liczących nawet kilkaset tysięcy ryb. Połowy odbywają się zazwyczaj w okresie zimowym – mięso szprotów jest wtedy najsmaczniejsze, ryby nadają się do wędzenia w całości.
- Sardynki norweskie żywią się planktonem. Same zaliczają się do jednego z podstawowych elementów jadłospisu ryb drapieżnych.
- Smakosze rybnych specjałów uwielbiają anchois, czyli przetwory z sardeli europejskiej o bardzo wyrazistym smaku. Ze szprotów przygotowuje się polską alternatywę zwaną korkami helskimi.
- Szproty mają bardzo istotne znaczenie gospodarcze w dziedzinie przetwórstwa rybnego. Pod względem ilości wyławianych ryb w Bałtyku, szprot zajmuje trzecie miejsce po śledziu i dorszu.
- Jednym z podgatunków ryby jest szprot bałtycki.
Z czym to się je?

Szprot bywa nazywany sardynką norweską. Mięso ryby jest białe i delikatne, a jednocześnie dość tłuste. Ważną informacją dla wielu kucharzy, którzy mają opory przed przygotowywaniem ryb, jest fakt, że szprotki wyróżniają się małą ilością ości. To znacznie ułatwi kwestie degustacji. Śmiało podamy je nawet w czasie przyjęcia – bez obawy o komfort zaproszonych gości. Dodatkowo szprotki są wyjątkowo proste w obsłudze dla szefów kuchni. Nie trzeba czyścić ich z łusek, ściągać skóry lub filetować – ze smakiem są jadane w całości. W towarzystwie sardynek norweskich nie trzeba martwić się o małe doświadczenie kulinarne i brak wprawy. Prosto, przyjemnie i smacznie, czego chcieć więcej?
Ryba nadaje się do wędzenia i marynowania. Bez problemu znajdziemy w sklepach szprotki konserwowe zanurzone w oleju lub w sosie pomidorowym. Dobrze jest mieć je w swoich kuchennych zapasach. Przydadzą się zwłaszcza w momentach, gdy dopada nas wilczy głód, a lodówka świeci pustkami. W tej formie wykorzystamy je, chociażby do sałatek lub jako pastę rybną do kanapek. Posiłek last minute gotowy!
Gdy dysponujemy większą ilością czasu, jeszcze smaczniej będzie przygotować pastę samodzielnie od podstaw. Szprotki możemy wymieszać z twarogiem i podawać z ulubionym pieczywem. Świetnie smakują serwowane na gorąco grzanki. Dodatek warzyw jest bardzo mile widziany – nadają się świeże i konserwowe ogórki, szczypiorek oraz pomidorki koktajlowe, czyli składniki, o które nietrudno, nawet gdy brakuje nam czasu na zrobienie dużych zakupów.
Szprotki i jajka to niezwykle zgrany duet. Pastą rybną możemy nadziewać pokrojone na połówki jajka i podawać zarówno na przyjęciach, jak i bez okazji. Potrawę ozdobimy ulubionymi kiełkami. Wybierając te bardziej pikantne, sprawimy, że całość okaże się bardziej wyrazista. Wypróbujmy kiełki brokułu, buraka, rzodkiewki lub rzeżuchy. Miłośnicy łagodniejszych smaków powinni skosztować kiełków lucerny, koniczyny i fasoli mung. Jeśli chodzi o przyprawy, ryby nie potrzebują zbyt wielu dodatków. Wystarczą najprostsze – sól (najlepiej morska), pieprz oraz sok z cytryny. Gotowanie bez zbędnych komplikacji zachęca do dalszych, bardziej skomplikowanych eksperymentów. Od szprotek swoją przygodę kulinarną mogą zaczynać nawet osoby zupełnie zielone.
Wspaniale smakują zapiekane pomidory faszerowane pastą ze szprotek. Wyrazista w smaku przekąska na gorąco jest bardzo dobrą propozycją na apetyczną kolację. Jeśli zależy nam na delikatnym przysmaku, powinniśmy koniecznie spróbować musu z wędzonych szprotek z kaparami. W tym przypadku najlepiej pozbyć się rybich głów i ogonków. Z dekoracją potrawy też nie trzeba kombinować – wystarczy świeża natka pietruszki, która przy okazji nada potrawie kuszącego aromatu. Warto wykorzystać niewielką ilość serka śmietankowego. Od tak zrobionego musu nie będzie można się oderwać.
Fantastycznych doznań smakowych dostarczą nam świeże szproty. Nadają się do grillowana i pieczenia, zwłaszcza umieszczania ich w rybnych zapiekankach. Jednak to smażona ryba nie ma sobie równych. Kolejny raz stawiajmy na prostotę – szproty prezentują się znakomicie lekko obtoczone w mące. Warto zanurzyć je także w cieście naleśnikowym i smażyć na rozgrzanym oleju.
Szprotami wzbogacimy domową pizzę – zastąpią popularne anchois. Możemy dodawać je do potraw makaronowych, w których nie brakuje także suszonych pomidorów, kaparów, duszonej cebuli, mozzarelli i oliwy.
powrót do góry
Komentarze (0)