Jemy je na śniadania, drugie śniadania, zabieramy do pracy czy szkoły. Można powiedzieć, że kanapki towarzyszą nam przez cały dzień. Często ich nie doceniamy, a ich kulinarna wartość nie jest zbytnio ceniona. A to błąd, bo przecież możemy uczynić z kanapki prawdziwe arcydzieło kulinarne. Jak? Sprawdź, jak zrobić idealną kanapkę w pięciu krokach i odśwież swoje śniadaniowe menu.
Chleba i igrzysk!
Chleb to podstawa. Dosłownie i w przenośni. Tak jak przy każdej budowli potrzebujemy podstawowego budulca, tak samo przy każdej kanapce obowiązkowo potrzebujemy pieczywa.
Głodnemu chleb na myśli. Bagietka, ciabatta, chleb razowy, biały, a może francuski croissant? Co wam chodzi po głowie?
Smaruj i smakuj
Pieczywo jest podstawą. Potrzebujemy jeszcze smarowidła, które spoi wszystko w idealną całość. Posmaruj swoje ulubione pieczywo Ramą klasyczną lub Ramą z solą, jeżeli gustujesz w słonych smakach.
Już jest pysznie, ale poczekajcie na resztę składników.
Ugryź szynkę
Szynka, chorizo, kiełbasa, schab, karkówka i czego dusza tylko zapragnie. Użyj wyobraźni i zasobów lodówki, aby Twoja kanapka zyskała nowe oblicze. Nie zapomnij o serze, tu też pole popisu jest ogromne - od zwykłego żółtego po brie, a kończąc na mozzarelli czy gorgonzoli.
Już, już prawie, wstrzymaj apetyt jeszcze na chwilkę!
Chrup warzywa
A to feler, westchnął seler. I tak długo można by wymieniać warzywne rymowanki. Zasługują na miejsce zarówno w poezji, jak i na kanapce. Wykorzystaj pomidory, ogórki, paprykę, sałaty, rzodkiewki i wszystkie inne, które znajdziesz na bazarku.
Czegoś nam tu jeszcze brakuje
Finał. Wisienka na naszych kanapkach. Coś, na co czekaliśmy wszyscy. Ostatni krok i długo oczekiwana uczta. Nadaj swojej kanapce wyjątkowego smaku ostatnim, zaskakującym składnikiem. Może to być salsa, konfitura z czerwonej cebuli, żurawina, kiełki, pikle czy owoce - decyzja należy do Ciebie.
Upragniona kanapka gotowa, możecie się delektować waszym dziełem.
Tutaj znajdziecie inne przepisy na wyjątkowe kanapki. Dość monotonnym kanapkom, czas na kanapkę XXI wieku.
