Z ostatniej wycieczki na działkę wróciłem pełen kulinarnych inspiracji. A wszystko przez wyjątkowe warzywo (botanicznie owoc), które dumnie płożyło się u moich sąsiadów. Prawdziwy gigant, w pięknym, pomarańczowym kolorze. Mówię oczywiście o dyni, zwanej w niektórych regionach Polski banią. Rzeczona dynia była naprawdę imponujących rozmiarów, przedmiot dumy i radości jej hodowców. Królowanie dyni zaczyna się na początku września i trwa do października, a nawet listopada. Późną jesienią dynie są już dojrzałe i najsmaczniejsze.
Dynia harmonijnie łączy się z wyjątkowo dużą ilością składników, przypraw i ziół. Dlatego zdecydowałem, że „królowej jesieni” nie może zabraknąć na moim blogu. Postaram się przybliżyć Wam to niezwykle wdzięczne warzywo. Zacznę jednak od wersji marynowanej. Wszyscy chyba lubimy dynię w tej postaci, jako słodko kwaśny dodatek do mięs, wędlin czy sałatek.
Dynia w occie po mojemu:
 Czas przygotowania: 15 minut
Składniki:
 - 400 g dyni
 - 1 łyżeczka czerwonego pieprzu
 - 10 g świeżego imbiru
 - 2 ziela angielskie
 - kawałek cynamonu
 - 2 goździki
 - 3 łyżki miodu gryczanego
 - 4 łyżki białego octu
 - 1½ szklanki wody
 - ¼ łyżeczki Delikatu Warzywnego Knorr
Sposób przygotowania:
Dynię obierz ze skóry i pokrój w cienkie plastry. Ułóż w czystym i suchym słoiku. Połącz wszystkie składniki marynaty i zagotuj. Dynię w słoikach zalej gotującą się marynatą. Zamknij szczelnie słoiki. Pasteryzuj gotując w kąpieli wodnej przez 10 – 15 minut. Pozostaw do ostygnięcia.
Dynia jest fantastycznym punktem wyjścia do wielu rozmaitych dań. Curry, gulasze, risotto, zapiekanki. To tylko niektóre z nich. Oczywiście także zupy. Chciałbym zainspirować Was do jak najpełniejszego wykorzystania sezonu na dynię. W następnym wpisie blogowym zaczynamy wielkie gotowanie z dynią. W międzyczasie spróbujcie rozmaitych sałatek z dynią marynowaną z przepisy.pl. Ciekawe inspiracje na rodzinne lub towarzyskie przyjęcia jesienne.
Zapraszam







Komentarze (0)