Brokuły na polskich stołach pojawiły się całkiem niedawno. I od tego czasu zyskują coraz więcej amatorów. Są dostępne właściwie przez cały rok, ale latem i wczesną jesienią smakują najlepiej, bo pochodzą prosto z polskich pól. Zawinięte w folie brokuły przechowywać można w lodówce do 7 dni. To duża wygoda zwłaszcza gdy planujemy obiady z tygodniowym wyprzedzeniem, a na większe zakupy mamy czas raz w tygodniu.

Jak kupować brokuły? Przede wszystkim zwracam uwagę na kolor kwiatostanu - powinien być ciemnozielony i bez przebarwień. Różyczki powinny być zwarte i dość twarde, a otaczające łodygę liście nie powinny być żółte.

Brokuł nie dość, że dobrze smakuje, to ze względu na kolor i kształt jest też piękną ozdobą talerza! W takie gorące dni jak ostatnio nam się przydarzyły, na obiad polecam różyczki brokułów podane najprościej, z zasmażaną bułeczką – dokładnie tak, jak kalafior czy fasolka szparagowa. Smakują wyśmienicie!

Nie gotujcie brokułów zbyt długo. Niech pozostaną intensywnie zielone i jędrne. Przy okazji mniej intensywny jest także ich zapach.

Na letnie i jesienne dni proponuję brokuły z aromatycznym sosem czosnkowym.

Brokuły z sosem czosnkowym:
- brokuły - 500 gramów
- ząbki czosnku - 3 sztuki
- Bulionetka Domowa Knorr Drobiowa - 1 sztuka
- sos sojowy - 2 łyżki
- śmietana kwaśna - 1 szklanka
- pieprz czarny - 1 szczypta
- cebula dymka - 1 sztuka
- cukier - 1 łyżeczka

Brokuły ugotuj w wodzie z łyżeczką cukru. Jak zmiękną, ale będą lekko kruche, odcedź je.

Czosnek i cebulkę (tylko białą część) drobno posiekaj. Bulionetkę Knorr zagotuj ze szklanką wody. Do powstałego bulionu dodaj śmietanę, czosnek, sos sojowy, pieprz oraz cebulę. Następnie dokładnie zmiksuj. Ciepłe brokuły podawaj z sosem, posypane posiekanym szczypiorem z dymki.

Lubię również brokuły z klasycznym sosem holenderskim, beszamelem lub Sosem serowym Knorr. Jeden z moich ulubionych sposobów to brokuły ugotowane na chrupko, następnie przesmażone krótko na maśle z dodatkiem płatków migdałów. Polecam!