Dziś wracam jeszcze do tematu zimowych sałatek. Można je układać z owocami świeżymi i suszonymi. Suszone owoce, zebrane i wysuszone w momencie idealnej dojrzałości mają po prostu niebiański smak. Suszenie to przecież jedna z najstarszych metod konserwowania jedzenia. Orzechy dodają element chrupkości i dodatkowy aromat. Bardzo lubię np. zupy kremy z dodatkiem orzechów I nasion. Szczególnie dobrze orzechy pasują do warzyw korzeniowych. Spróbujcie np. zupy z selera korzeniowego z dodatkiem prażonych orzechów włoskich. Pycha.

Sałatki z warzyw korzeniowych bardzo dobrze smakują z dodatkiem suszonych owoców: żurawiny, śliwek, jabłek czy moreli.

Oto moja propozycja na bajecznie łatwą sałatkę jesienną z warzyw korzeniowych.

Sałatka z warzyw korzeniowych a’la Akos

Wymieszaj razem seler i marchew starte na grubej tarce. Delikatnie podsmaż na patelni z olejem roślinnym. Warzywa powinny pozostać półsurowe. Dodaj do tego kawałki gruszki i orzechy (pecan, włoskie a właściwie to wszystkie, jakie lubisz). Przygotuj dressing Knorr winegret, dodaj do niego miód i musztardę. Dobrze wymieszaj i dodaj sos do warzyw i orzechów. Całość schłódź.

Pyszna, ciekawa w smaku, sałatka w kilka chwil.

Inną moją ulubienicą jest sałatka z posiekanej kapusty, moreli i orzechów (pekan albo włoskich). Do tej sałatki dodaję dressing przygotowany z majonezu z dodatkiem sosu słodko-kwaśnego. Taka sałatka to wariacja na temat…. popularnego colesława. Warto pokusić się o bardzo cienkie siekanie kapusty. To ma naprawdę duże znaczenie dla smaku.

I jeszcze jedna sałatka z udziałem warzyw korzeniowych. Kompozycja ugotowanych buraków, suszonych śliwek, sera pleśniowego typu rokpol i pieczonej dyni. Do tej sałatki dodaję sos balsamiczny z dodatkiem rozmarynu.

Warzywa korzeniowe wracają do łask i bardzo mnie to cieszy. Spróbujcie a staniecie się ich zapalonymi popularyzatorami.