Czy przetestowaliście już zapiekanki z ziemniaków lub z makaronu? Mam nadzieję, że tak, i że macie ochotę na więcej! Dziś proponuję Wam zapiekanki z ryżem. Pisałem już o tym, jak bardzo uniwersalne są zapiekanki. Są po prostu idealnie dopasowane do trybu życia współczesnego człowieka.
Wystarczy odrobina kreatywności na początek, wybranie podstawowych składników, szybkie przygotowanie, doprawienie, wstawienie do piekarnika i ok. 40 minut pieczenia. To czas, który lubię przeznaczyć na chwilę odpoczynku przy muzyce i z książką w ręku. Książką kucharską oczywiście – szukanie inspiracji do tworzenia nowych dań to jedno z moich ulubionych zajęć, dla mnie bardzo relaksujące.
Zapiekanki z ryżu przyrządzam wg. podobnej zasady, jak te z ziemniakami lub z makaronem. Jest prosta: ryż + ulubione warzywa + mięso lub wędlina + sos z jajek, śmietany i sera. Na tym właśnie polega genialna prostota zapiekanek. Ich kompozycja może być dowolna, a efekt ? Gorące, pachnące danie, pięknie prezentujące się na stole - jak choćby to z przepisu w linku poniżej:

https://www.przepisy.pl/przepis/zapiekanka-rodzinna
Pamiętajcie, żeby w początkowej fazie piec zapiekankę pod przykryciem – pozwoli to uniknąć wyschniętego i suchego ryżu na brzegach naczynia (jest twardy i traci smak), a powstała para wodna powinna zapobiec przypiekaniu się ryżu.
Alternatywnym sposobem na uniknięcie przypieczonego ryżu w zapiekance to zamieszanie go raz czy dwa podczas pieczenia.
Polecam też zabezpieczenie ryżu tak, jak makaronu – wystarczy oprószyć powierzchnię zapiekanki tartym serem lub pokryć warstewką śmietany. Albo mieszaniną sera i śmietany. Pamiętajcie tylko, że wtedy już nie mieszacie zapiekanki podczas pieczenia!
Lubicie tuńczyka? Ja bardzo! Czy wiecie, że tę rybę nazywa się czasem morskim kurczakiem? Jego mięso jest soczyste i bardzo delikatne w smaku. Spróbujcie koniecznie poniższego przepisu na zapiekankę ryżową z tuńczykiem.

https://www.przepisy.pl/przepis/ryzowa-zapiekanka-z-tunczykiem
Za sobą mamy zapiekanki ziemniaczane, makaronowe i z ryżem. Czas na kolejną wersję – tym razem z kurczakiem. Do zobaczenia w następnym wpisie!