Szparagi to delikatne warzywo, łatwo więdnie i traci swoje walory smakowe. Dlatego najlepsze są świeże. Możecie przechowywać szparagi w szufladzie w lodówce, zawinięte w wilgotną ściereczkę i włożone do plastikowej torebki, – ale nie dłużej, niż 4 dni.

Gdy przygotowuję szparagi, zazwyczaj przeznaczam po 6-7 sztuk na osobę, gdy są one dodatkiem do dania. Jeśli odgrywają główną rolę, zwiększam porcję do 10-12 szparagów. Wszystko tak naprawdę zależy od Waszego apetytu.


Szparagi można podawać na śniadanie, obiad i kolację. Lubię zaskakiwać moją rodzinę niedzielnym śniadaniem ze szparagami. Bo przecież idealnym dodatkiem do szparagów są jajka. Możecie je przygotować w koszulkach (to trochę bardziej skomplikowana procedura i wymaga użycia naprawdę świeżych jajek) lub po prostu usmażyć jajka sadzone. Chodzi o to, żeby żółtko pozostało płynne.
Sam przepis na śniadaniowe szparagi jest prosty i moim zdaniem nie wymaga dokładnego opisu. Wystarczy przygotować odpowiednią porcję zielonych szparagów (grubsze przekrójcie wzdłuż na pół) i smażyć je na patelni grillowej na odrobinie oliwy lub oleju. W tym samym czasie ugotujcie jajka w koszulkach, jak w przepisie na jajka po benedyktyńsku (pomijając oczywiście pozostałe składniki tego przepisu):
https://www.przepisy.pl/przepis/jajka-benedyktynskie
Alternatywnie usmażcie jajka sadzone, po jednym na osobę. Być może tak będzie najprościej. Na talerzach rozłóżcie szparagi, układając je równolegle, główki skierowane w jedną stronę. Na wierzchu ułóżcie jajko, doprawcie do smaku pieprzem.
Pyszne niedzielne śniadanie jest gotowe, zapraszam do stołu!