Dzisiaj i w kolejnych odcinkach bloga poradzę, jak przygotować chłodnik i podzielę się najlepszymi przepisami.
Pierwszy chłodnik na słono, który polubiłem, to chłodnik litewski, który w mojej rodzinie był podawany z gotowaną cielęciną. Wspominam ją do dziś, bo nikt inny oprócz mojej babci tak nie podawał tego przysmaku. Przygotowany był na kwaśnym mleku wymieszanym ze śmietaną, a do tego oczywiście duże ilości koperku, szczypioru, świeżego ogórka, botwiny i tartej rzodkiewki. Sekretnym składnikiem była musztarda, która dodawała zupie charakteru.
Inną zupą na zimno, która czasami pojawiała się na babcinym stole, było kwaśne mleko posypane koperkiem, z ziemniakami i skwarkami. To chyba najprostsza wersja polskiego chłodnika.
Dość wspomnień – choć o tych kulinarnych mógłbym opowiadać bez końca. Wracamy do tematu chłodników. Jest lato i najlepszy moment żeby wszystkie ciekawe przepisy wypróbować.
Pamiętajcie, że chłodnik najlepiej smakuję na drugi dzień. Niska temperatura, w której przechowujemy chłodniki, utrudnia połączenie się składników, dlatego najlepiej pozostawić je w lodówce na co najmniej 6 godzin.
Zupy na zimno zawsze doprawiamy przed schłodzeniem i to bardziej zdecydowanie, niż zupy na ciepło, gdyż po schłodzeniu ich smak staje się mniej intensywny.
Kilka łyżek musztardy idealnie wydobywa kwaśny smak chłodnika. To właśnie ten sekretny składnik mojej babci.
Tłustą śmietanę z przepisów z powodzeniem możecie zastąpić kwaśnym (zsiadłym) mlekiem, jogurtem, maślanką czy kefirem lub ich mieszanką.
Botwinę do chłodnika po litewsku gotuję w osolonej i zakwaszonej wodzie (np. sokiem z cytryny) - wtedy nie traci koloru. A idealną przyprawą do niego jest łyżka czerwonego barszczu Knorr – rozprowadzona wcześniej w małej ilości wody np. w wywarze z botwiny. Nie rozwodni zupy, a jednocześnie nada jej intensywny kolor i poprawi smak.
Proponuję jeszcze inny, rzadziej spotykany a jakże ciekawy polski klasyk. Chłodnik staropolski z chleba razowego. Koniecznie spróbujcie.
https://www.przepisy.pl/przepis/chlodnik-staropolski
W następnych wpisach ruszamy w podróż po świecie – będą chłodniki z Hiszpanii, Francji i Rosji. Zapraszam!
Komentarze (0)