Legumina – co to jest? Co to znaczy?
Obiło wam się kiedyś o uszy określenie legumina? Co to takiego, jak powstaje i z czym ją podawać? Co kiedyś oznaczało słowo „legumina”, a co oznacza dzisiaj? W dobie tak ogromnej różnorodności gotowych deserów, przekąsek i finger foodsów legumina wydaje się zapomnianym deserem.
Co to jest legumina?
Z czego powstaje legumina? Co to jest za danie i w jakich odmianach występuje? Pod nazwą legumina może się kryć wiele typów deserów bazujących na mące, jajkach i kaszy mannie, ale też na innych składnikach. Leguminami można nazywać różne słodkości, w tym naleśniki, budynie, suflety, a nawet kisiele i pierogi. Kiedyś leguminą określano wszystkie słodkie potrawy, ale też dania z warzyw. Obecnie zakłada się, że typowa legumina to prosty deser powstający z kaszy manny.
Dziś pod pojęciem leguminy rozumiemy deser przypominający budyń. W podstawowej wersji legumina ma szarobeżowy kolor, ale do masy można dodać dowolne barwniki i przygotować żółtą, czerwoną, zieloną, a nawet niebieską odmianę tej potrawy.
Co to jest legumina z kaszy manny? Ta wersja leguminy to rodzaj deseru powstającego z kaszy manny z dodatkiem białego cukru, mleka, śmietany kremówki i cukru wanilinowego. Legumina odznacza się słodkim smakiem, a jej kolor można zmieniać w zależności od użytych składników barwiących. Do ciasta na leguminę dodaje się też dodatki smakowe – odrobinę cynamonu, startą skórkę cytryny i pomarańczy lub odrobinę wanilii. W bogatszej i nieco bardziej wymyślnej wersji legumina może zostać wzbogacona o dodatek orzechów, rodzynków, czekolady, kakao lub wiórków kokosowych. Ograniczenia w tym przypadku stawia wyłącznie wyobraźnia. Do leguminy w zasadzie można dodać każdy składnik, jakiego użylibyśmy do owsianki, więc pole do popisu jest naprawdę szerokie.
Krótka historia leguminy. Co to znaczy i jaka była kiedyś?
Określenie legumina wywodzi się z języka łacińskiego od słowa legument oznaczającego jarzyny. Tym słowem określano kiedyś nie tylko kaszę i groch, ale też mąkę, a później wszystkie potrawy mączne. W Polsce przed II wojną światową leguminy były serwowane głównie w ramach deserów, a w okresie PRL-u część tych potraw traktowano jako dania obiadowe.
Podstawowa legumina z kaszy manny zyskała popularność właśnie w czasach PRL-u. Dzisiaj mówi się wręcz, że legumina była symbolem deserów w tamtych czasach. Kilkadziesiąt lat temu leguminy robiło się z tanich i dobrze dostępnych składników. Gospodynie domowe starały się wyczarować z podstawowych produktów możliwie wymyślne potrawy i ciasta, żeby powetować sobie i swoim rodzinom niedostateczne zaopatrzenie sklepów i ograniczone możliwości kulinarne. Trzeba przyznać, że doskonale im się to udawało. Leguminy królowały w książkach kucharskich z przełomu XIX i XX wieku, ale później, wraz z coraz lepszym zaopatrzeniem sklepów i coraz większą dostępnością słodyczy, straciły na popularności.
Co to jest legumina z kaszy manny – jak powstaje?
Przygotowanie leguminy jest bardzo proste. Prawdziwą leguminę można zrobić w dosłownie kilka minut. Do rondelka wlejcie mleko i śmietankę, wsypcie biały cukier oraz cukier waniliowy, a następnie podgrzewajcie, przez cały czas mieszając. Kaszę trzeba dosypywać do rondelka stopniowo i gotować na wolnym ogniu. Po kilku minutach masę przelewa się do foremek i schładza.
Leguminę można przygotować też na inne sposoby. Ciekawą propozycją jest legumina wiśniowa z cynamonem i goździkami lub legumina z ryżu z rodzynkami i jabłkami. Takie wersje legumin doskonale pasują na deser po świątecznym obiedzie.
W czym przygotować leguminę?
Leguminę najlepiej wlewać do foremek lub małych miseczek. Jeśli miseczki nie mają powłoki nieprzywierającej, warto je wyłożyć papierem do pieczenia. W ostateczności leguminę można przygotować w specjalnych foremkach do babeczek lub w silikonowych formach do muffinek.
Z czym podawać leguminę?
Domowa legumina może być podawana samodzielnie lub ze świeżymi owocami. Do leguminy pasują też kremy orzechowe, konfitury, powidła, a nawet lody. Leguminę można polać białą czekoladą, sosem owocowym, syropem klonowym lub innym słodkim sosem.
Komentarze (0)