Siemię lniane – jak przygotować i jak parzyć?
Zalecane już przez Hipokratesa siemię lniane ponownie staje się popularne – jak przygotować te znane od tysiącleci nasionka, by wydobyć z nich wszystko to, co najlepsze? Mamy kilka sprawdzonych wskazówek. Podpowiadamy, jak pić i jak jeść siemię lniane.
Siemię lniane – jak przygotować z niego coś dobrego?
Przepis na siemię lniane jest bardzo prosty. Oto, jak parzyć siemię lniane w ten sposób:
- 2 łyżki stołowe ziarenek zalejcie 200 ml ciepłej wody.
- Odstawcie do napęcznienia.
- Odcedźcie i wypijcie.
Nie jest to jednak jedyny sposób na przyrządzenie siemienia lnianego. Do wyboru mamy znacznie więcej opcji. Jak inaczej przygotować siemię lniane? Przepisów nie brakuje!
Nasiona lnu możecie dodawać w całości do: sałatek lub domowego chleba czy batoników. Zmielone – do zup, sosów lub ulubionych koktajli. Dietetycy zalecają spożywanie świeżo zmielonych nasion, dlatego najlepiej mielić je bezpośrednio przed użyciem (w młynku do kawy lub w przypadku koktajli – w blenderze, razem z innymi składnikami). Oto cały sekret tego, jak przygotować i spożywać siemię lniane.
Dodatkowo, warto wiedzieć też jak można wykorzystać wiążące właściwości tych ciemnobrązowych ziarenek. Stołowa łyżka zmielonego siemienia plus trzy łyżki stołowe wody może zastąpić 1 jajko w wegańskich wypiekach. W razie potrzeby proporcje należy podwoić lub potroić (otrzymacie wtedy zamienniki dwóch lub trzech jajek).
Siemię lniane – jak pić i jeść bezpiecznie?
Optymalna porcja nasion lnu dodawanych do potraw to 3 stołowe łyżki w ciągu dnia. W przypadku kleiku z odcedzonych ziarenek warto pamiętać, aby równocześnie pić duże ilości wody.
I jeszcze jedno... Skoro znacie przepis na siemię lniane i wiecie już, jak pić siemię lniane w ziarenkach i jeść nasiona lnu, przy najbliższych zakupach zwróćcie uwagę też na olej lniany. Podczas gdy dawniej był on dostępny niemal wyłącznie przed Świętami Bożego Narodzenia, obecnie można się cieszyć jego smakiem przez cały rok, ponieważ sprawdzi się nie tylko jako składnik tradycyjnej kapusty wigilijnej, ale także ulubionej sałatki a nawet... deseru lub koktajlu!
Komentarze (0)