Okazuje się, że statystycznie dość rzadko używamy wołowiny w domowym gotowaniu, jemy jej dużo mniej niż reszta Europy. A szkoda. Chciałbym zachęcić Was do gotowania dań z wołowiny. To mięso smaczne, nietłuste, szybkie do przygotowania.

Bardzo cenię mięso wołowe i dlatego ucieszyłem się bardzo gdy w sklepach, nawet tych największych, pojawiła się ostatnio wołowina sezonowana czyli dojrzała. Proces sezonowania nadaje wołowinie niepowtarzalny smak, intensywny kolor i przede wszystkim pożądaną miękkość.

Myślę, że nasza niechęć do wołowiny wzięła się stąd, że przez wiele lat 90% mięsa wołowego pochodziło z krów mlecznych. A takie mięso nie nadaje się właściwie na nic innego poza rosołem, flakami i wersją mieloną czyli moim ulubionym tatarem. Co nie znaczy, że wymienione dania, właściwie przyrządzone, nie mogą być doskonałe.

Befsztyk tatarski bardzo lubiane danie, nie wymaga wołowiny sezonowanej. Najlepszy jest z polędwicy ale można tutaj użyć tańszych i twardszych kawałków mięsa, powinna być to jednak wołowina przednia czyli np. ligawa. Natomiast bardzo zachęcam Was do mielenia lub siekania (klasyczny tatar jest przygotowany z siekanego mięsa) mięsa w domu. Smak jest nieporównywalnie lepszy niż mielonego ze sklepu.

Przygotowuję go w następujący sposób.

Befsztyk tatarski:

Składniki:
- 500 g ligawy wołowej
- 4 jajka
- 3 łyżki Knorr Przyprawy w płynie Delikat
- 1 cebula
- 2 łyżki kaparów
- 2 ogórki kiszone
- 1 łyżka oliwy
- świeżo mielony pieprz do smaku

Sposób przygotowania

Mięso oczyść z błon, umyj i osusz, następnie zmiel w maszynce do mięsa w zależności od upodobań, np. na średnich oczkach. Cebulę, ogórki i kapary posiekaj oddzielnie. Oddziel żółtka od białek. Mięso wymieszaj z oliwą pieprzem i przyprawą Knorr do smaku. Porcje tatara podawaj z żółtkiem na mięsie i posiekanymi dodatkami.

Uwielbiam tatara. Niektórzy dodają do niego grzybki marynowane, korniszony, fileciki anchovies, musztardę czy sok z cytryny. Jak zawsze zachęcam do poszukiwania własnych smaków.

Myślę, że przyda się Wam krótki przewodnik po częściach wołowiny.

W następnym wpisie opowiem o moim ulubionym sposobie na wołowinę.