O żurkach i barszczu białym napisano już wiele słów. To takie prawdziwie polskie zupy, kwaskowaty smak, aromatyczne zioła, pachnąca kiełbasa, jajko na twardo. Nie spotkałem się z podobnymi zupami w innej kuchni. Ja w każdym razie bardzo, bardzo żurek lubię i przyrządzam go nie tylko świątecznie ale także w ciągu roku. Szczególnie w chłodne dni jesieni i zimy. Rozgrzewający, zdecydowany w smaku żurek, z dużą ilością kiełbasy, ziemniaków to kolejny jednogarnkowy przebój polskiej kuchni. Cały obiad w jednym garnku. Mój żur zaczyna się od mocnego wywaru mięsnego, gotowanego z wędzonką. A mój żurkowy sekret to dodatek roztartego kminku. Bliskim krewnym żurku jest oczywiście barszcz biały. Różnią się od siebie rodzajem mąki, z której przygotowuje się zakwas. Barszcz biały, łagodniejszy w smaku przygotowany jest na zakwasie z mąki pszennej a żur na mące żytniej, pełnoziarnistej. Gdy gotuję biały barszcz używam także delikatniejszego wywaru, np. tylko na białej kiełbasie. Lubię barszcz biały doprawić suszonymi grzybami i porcją ostrego chrzanu. Niektórzy dodają do żurku czy barszczu białego także świeże, podsmażone grzyby choćby pieczarki. Przyprawiają żurek dużą ilością czosnku. Co kto lubi po prostu. A na Kielecczyźnie dodają jeszcze zakwas z kiszonych ogórków aby był bardziej kwaśny.

Spróbujcie barszczu białego, doprawionego właśnie chrzanem.

https://www.przepisy.pl/przepis/barszcz-bialy-z-kielbasa-i-ziemniakami

Te kwaśne smaki są charakterystyczne dla naszej kuchni. Wyjątkowo dużo jest kwaśnych zup, lubimy wszelkie kiszone i marynowane przysmaki. A w następnym poście o kolejnej oryginalnej polskiej zupie. Baczność. Nadchodzi grochówka. I jej koleżanka fasolowa.