Dla zdrowia!
Kuchnia południowej części USA zachęca do improwizacji! Jej bogactwo, otwartość i różnorodność sprawiają, że kończąc jeden posiłek, od razu myślimy o następnym. Powroty do tych wyrazistych dań są apetyczne i zdrowe! Cajun, oprócz niezwykłych smaków i aromatów, zgromadziła w sobie inne właściwości. Przyprawa z jednej strony działa orzeźwiająco, więc nasze posiłki z pewnością nie będą mdłe. Z drugiej strony nie brak jej charakterku, więc bez problemu rozgrzeje nawet z pozoru zwykłą potrawę. Takie działanie jest pożądane nie tylko przez fanów smaków piekących w gardło.
powrót do góryZainspiruj się!
Receptura mieszanki cajun rozpowszechniona przez potomków francuskich i hiszpańskich osadników to smak prawdziwej Luizjany! Ostre przyprawy, aromatyczne zioła z pewnością zostaną w Twojej kuchni na dłużej. Tak wiele jest do odkrycia! Pozwól skrzydełkom z kurczaka w sosie Luisiana spędzić w kajeńskiej marynacie przynajmniej kilka godzin. Cierpliwość zostanie nagrodzona – po takim obiedzie spodziewaj się od rodziny owacji na stojąco. W kuchni nie zależy Ci na czasie? Zupa rakowa po kreolsku wymaga trochę uwagi, ale odwdzięczy się doznaniami, z którymi Twoje podniebienie jeszcze nie miało do czynienia. Szukasz czegoś wykwintnego? Pieczony łosoś w przyprawie cajun pod pierzynką ze słonej „bezy” to najlepszy przykład południowej elegancji. Idealny, by uzupełnić energię, np. po koncercie jazzowym. Nowy Orlean z niego słynie! Żywiołowe miasto prawie nigdy nie zasypia. Na pewno nie w trakcie widowiskowego karnawału Mardi Gras. Hulaj dusza, krewetki gotowane albo placki krabowe w stylu Nowego Orleanu to feeria barw i smaków. Prawdziwe święto jedzenia odbywa się na wiosnę w ramach French Quarter Festival. Nie musisz ani czekać do kwietnia, ani rezerwować biletu lotniczego. Nie żałuj sobie mieszanki cajun – bez niej niepowtarzalna zupa gumbo z krewetkami i okrą nie istnieje. Czy są tu amatorzy sałatek? Sałatka ze słodkiego batata z krewetkami to uczta nie lada!
powrót do góryCzy wiesz, że?
- Kuchnię Luizjany dzielono na dwie odmiany – kreolską i cajun (tak, to nie tylko nazwa przyprawowej mieszanki). Pierwsza z nich przypisywana była bogatym mieszczanom, którzy w kuchni inspirowali się wyrafinowanymi hiszpańskimi i francuskimi daniami. Drugi typ należał do niezamożnych rolników, rybaków i drobnych rzemieślników. Szczególnym powodzeniem cieszyły się potrawy jednogarnkowe, które były w stanie nasycić większą ilość osób niskim kosztem. Dziś oba kulinarne style się przenikają, a łączy je przede wszystkim kajeńska przyprawa!
- Bogactwo mieszanki cajun to dobro międzynarodowe! Od początku XIX wieku Luizjana, z Nowym Orleanem na czele, jako doskonale prosperujący rejon, przyciągała ludzi z całego świata. Imigranci z Irlandii, Włoch i Niemiec oraz z Afryki i Ameryki Środkowej urozmaicili nie tylko kulturę, ale i kuchnię!
- Aromatyczna cajun pozwala na przyrządzenie wykwintnej wersji burgera. Kanapka o nazwie Po Boy, tłumaczonej jako „biedny chłopiec”, wcale nie jest uboga. Chrupiąca bagietka, soczyste plastry wołowiny i wyborny, pieczeniowy sos – aż ślinka cieknie!
Z czym to się je?
Cajun, nazywana przyprawą kajeńską, to mieszanka jedyna w swoim rodzaju. Nie znajdziemy tutaj tajemniczych składników. Nie w tym tkwi jej moc! Odpowiedni dobór i proporcje wystarczyły, by uczynić z niej prostą przyprawę o niezrównanym smaku. Kulinarny świat zawdzięcza ją Luizjanie, łączącej wpływy francuskie, hiszpańskie i afrykańskie. Spontaniczne komponowanie świeżych, lokalnych produktów - tak rodzi się kuchnia prosta, a jednocześnie bogata w smaki. Na obecności cajun zyskują dania, którym brakuje charakteru. Połączenie papryki, pieprzu, cebuli, oregano, tymianku, pieprzu cayenne i nasion kopru włoskiego nadaje wyrazistości bez przytłaczania innych produktów. Dlatego tak chętnie przyprawę dodaje się do delikatnych w smaku produktów: drobiu, ryb i owoców morza. Południe Stanów się nie ogranicza! Korzysta z dobrodziejstw cajun w czasie gotowania, duszenia, smażenia, pieczenia, marynowania mięs… Każdy powód do sięgnięcia po nią jest dobry! Najlepszy jednak stanowi jambalaya – rodzaj lokalnej paelli, słynnej na cały świat! Ryż, pomidory, cebula, kraby, krewetki, raki, wędzone mięso - to posiłek, który pokonuje największy głód. Jednogarnkowe potrawy łączące duże ilości warzyw i mięsa – najczęściej wieprzowiny lub skorupiaków – to znak rozpoznawczy Luizjany. Przy okazji jedno z kluczowych zadań mieszanki cajun! Duża ilość składników w jednym kociołku aż się prosi o hojną porcję przypraw. Cajun załatwia to za jednym zamachem! Wiedzą o tym wszyscy smakosze gęstej zupy gumbo. Gulasz, jakiego nie znamy! Intensywny w smaku bulion z warzywami i mięsem dobranym wedle uznania. Najczęściej łączy się dość oczywiste składniki – kurczaka, kaczkę, krewetki i wieprzowinę. Cajun doskonale marynuje mięso przed przyrządzeniem, np. grillowaniem. Można stosować ją tuż przed smażeniem i pieczeniem. Z pomidorami, cebulą i oliwą tworzy pikantną salsę – idealny dodatek do dania głównego. Uprażone orzechy zamienia w przekąskę, która ma jeden minus. Trudno się od niej oderwać! Jeśli będąc w Nowym Orleanie, zaszumiało nam w głowie, yakamein to punkt obowiązkowy. Zupa z aligatora, serwowana tylko tutaj, syci i rozgrzewa. Trudno uwierzyć, że cajun to przyprawa uniwersalna? Tylko w dobrym znaczeniu tego słowa! Chętnie sięgają po nią miłośnicy diety roślinnej – kotlety sojowe i tofu zmieniają się nie do poznania jak za dotknięciem czarodziejskiej… szczypty! Jogurt naturalny z odrobiną cajun okazuje się pikantnym dipem do warzyw i innych chrupiących przekąsek. Ziemniaki albo popcorn z luizjańskim sznytem? Nic nie stoi na przeszkodzie! Trochę daleko nam do typowych składników tej kuchni? Przyprawa kajeńska odnajdzie się w bardziej swojskich klimatach. Tylko jej brakowało żeberkom, karkówce, ostrym skrzydełkom i gulaszom. Egzotyka pod kontrolą! Zaskoczeni, że Ameryka to dużo więcej niż fast food?
powrót do góry
Komentarze (0)