Dla zdrowia!
Królewskiego tytułu nie zdobywa się przez przypadek. Homar na talerzu wygląda imponująco. Co to byłby za król bez odpowiedniego bogactwa? Daje Ci do dyspozycji prawdziwy skarbiec składników odżywczych. Zawiera duże ilości białka, kwasów tłuszczowych omega-3, witamin z grupy B, selenu, jodu, magnezu, miedzi i cynku. Magnez pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego.
powrót do góryZainspiruj się!
Skoro masz do czynienia z królem, to i posiłek w jego towarzystwie stanie się królewską ucztą. Czekasz z homarem na specjalną okazję? Właśnie nadeszła! Poleca Ci się przepis na homara z whisky. Lubisz ryzyko? Masz w sobie żyłkę hazardzisty? Przepis na sos kasynowy powstał specjalnie dla Ciebie! Homar, orzechy, pieczarki i zioła? To musi być strzał w dziesiątkę. Jesteś fanem grilla i chciałbyś połączyć to z zamiłowaniem do owoców morza? Nikt nie zrobi tego lepiej od grillowanego homara. Z chrupiącymi grzankami i świeżymi sałatkami będzie numerem jeden każdego letniego przyjęcia. Tak znakomitym smakiem warto się dzielić z bliskimi! Przepis na homara pod beszamelem udowodni, że ten rodzaj sosu nadaje się nie tylko do lasagne. Król skorupiaków w swoim naturalnym środowisku żyje raczej samotnie. W kuchni i na półmisku owoców morza zamienia się w duszę towarzystwa. Z kalmarami, przegrzebkami oraz krewetkami tworzy ekipę, która szturmem zdobędzie nawet najbardziej eleganckie imprezy. Urodzaj składników sprawi, że z każdym kęsem odkryjesz nowe smaki.
powrót do góryCzy wiesz, że?
- Kupując homara, zwróć uwagę, czy jest opatrzony znakiem MSC – certyfikatu zrównoważonego rybołówstwa. Ten rodzaj połowów w mniejszym stopniu wpływa na morski ekosystem. Korzysta z naturalnych zasobów w rozważny sposób, pozostawiając w oceanach oraz morzach więcej ryb i owoców morza. Niech przyszłe pokolenia też mogą się nimi cieszyć!
- Homar poznał tajemnicę nieśmiertelności! Jego organizm co kilka lat przechodzi intensywną regenerację. Budujące go komórki wracają do młodzieńczej kondycji i stanu sprzed osiągnięcia dojrzałości płciowej. Za ten fenomen odpowiada wysoki poziom telomerazy.
- Przeciętny homar waży zwykle około kilograma i nie kojarzy nam się z wielkogabarytowym monstrum. Jednak od każdej reguły zdarzają się wyjątki… W 1977 roku złowiono osobnika ważącego ponad 20 kilogramów! Kolejny rekordzista pojawił się u wybrzeży Oceanu Atlantyckiego w 2009 roku. Ważył prawie 10 kilogramów, a naukowcy oszacowali jego wiek na 140 lat!
- Wbrew powszechnej opinii homary wcale nie są intensywnie czerwone. Kolor zmieniają dopiero w trakcie gotowania. Wcześniej trzymają się zielonych, brązowawych i żółtych tonacji.
- Homar amerykański to największy skorupiak w skali całego świata. Żyje na głębokości od 50 do 150 metrów. Preferuje skaliste dno, które daje mu możliwości kamuflowania się przed drapieżnikami i jest pełne kryjówek. Samotnik z niego! Z ukrycia najchętniej wychodzi wieczorową porą.
Jak się za to zabrać?
Homar wygląda groźnie? Tylko pozornie. Nie traktuj jego przygotowania w kategoriach czarnej magii. Kilka wskazówek, trochę wprawy i nawet największy skorupiak nie stanie na drodze do znakomitego obiadu. Do dzieła! Najpopularniejszą metodą jest gotowanie homara w osolonym wrzątku. Rozmrożonego delikwenta należy umieścić w garnku głową do dołu. Skręć ogień na tyle, by woda cały czas lekko się gotowała. W takich warunkach homar powinien spędzić od 3 do 5 minut. Jeśli masz do czynienia z kilkoma osobnikami albo wyjątkowo dużym okazem, czas ten może się wydłużyć. Najsmaczniejsze są homary ważące od 1 do 2 kilogramów. Jak zatem rozpoznać, że homar jest gotowy? Pewność zyskasz, gdy po wyjęciu z garnka bez problemu oddzielisz odnóża od pancerza, a mięso będzie białe. Po kąpieli we wrzątku trzeba nieco ostudzić emocje! Umieść skorupiaka w naczyniu z zimną wodą i zostaw w spokoju na tyle minut, ile zajęło gotowanie.
Jadalne części to szczypce, odwłok, ogon oraz nogi. Ikrę czy wątrobę zostawimy najbardziej odważnym smakoszom. Zaczyna się prawdziwa sztuka! Jedząc homara po raz pierwszy, lepiej wybrać domowe zacisze niż salę restauracyjną. Istnieje pewne ryzyko plam na ubraniach, obrusie i współtowarzyszach. W domu poczujesz się swobodniej! Na pierwszy ogień idzie oddzielenie korpusu od ogona. Ruchem przypominającym odkręcanie usuń szczypce. Widelcem, małym nożem lub po prostu palcami wypchnij mięso homara na zewnątrz. Odnóża nie powinny sprawić Ci problemu – łamie się je w stawach i wybiera lub wysysa smaczne kąski. Nie bez powodu radziliśmy zostać z homarem w domu - możesz sobie pozwolić na więcej niż w eleganckim lokalu. Ogon delikatnie rozchyl oraz natnij go nożem. W korpusie nie znajdziesz zbyt wiele mięsa, ale to zawsze coś! Najwygodniej będzie wydobyć je widelcem. Pokrój mięso na mniejsze kawałki, polej masłem czosnkowym i skrop cytryną. Za taki wysiłek należy Ci się pyszna nagroda!
powrót do góryZ czym to się je?
Zwykle nie mówi się o tym głośno, ale w przeszłości homar był porównywany do mięsa kurczaka. Jako pożywienie ludzi ubogich i zwierząt rolnych daleko miał do aktualnego tytułu króla skorupiaków. Od zera do milionera! Na rynku dostępnych jest kilka jego gatunków. Najbardziej ceniony jest homar amerykański. Rozpoznasz go po zielono-brązowej barwie oraz dużych szczypcach. Poławia się go w zimnych wodach Atlantyku u wybrzeży Kanady, a także w północnych regionach USA. Jego kuzynami są homar europejski o niebieskawym ubarwieniu oraz langusta kolczasta australijska, którą łatwo rozpoznać po braku szczypców.
Żaden opis nie jest w stanie w pełni określić smaku homara. Miękkie mięso przypomina nieco rybę, ale posiada bardziej zwartą strukturę. Jest dużo słodsze, a jednocześnie pozostawia słony posmak. Najlepiej przekonać się na własnej skórze! Można go jeść bez żadnych dodatków, choć najczęściej jest serwowany z masłem oraz cytryną lub limonką. Będzie smaczny na gorąco, ale podany na zimno też nie straci walorów. Bardzo dobrze współgra z duszonymi warzywami. Odrobina oliwy, czosnku, tymianku, kolendry oraz natki pietruszki na pewno nie zaszkodzi. Z kawałków soczystego mięsa i świeżego ogórka przygotujesz elegancką sałatkę. Koniec z nieśmiertelną sałatką warzywną! Dressing złożony z tartego imbiru, sosu sojowego, oleju sezamowego, szczypiorku oraz czosnku udowodni, że można inaczej. Czerwona cebula w połączeniu z chili wywołają rumieńce! Sos beszamelowy i parmezan są idealne do homarowej zapiekanki. Dumny skorupiak wzbogaci zarówno smakiem, jak i wyglądem warzywną zupę z porów i marchwi. Po udanym posiłku została Ci duża skorupa i już kierujesz się z nią do śmietnika? Stop! W towarzystwie białego wina, liścia laurowego, selera naciowego oraz tymianku stworzy nieprzeciętny wywar. Wykorzystasz go do zupy rybnej albo muli. Zobaczysz, owoce morza są wciągające!
powrót do góry
Komentarze (0)