Dla zdrowia!

Choć panie spodziewające się dziecka podchodzą z rezerwą do morskich ryb, dorsza śmiało mogą zaprosić do kuchni. Mimo że jest drapieżnikiem, nie kumuluje w sobie zanieczyszczeń, zwłaszcza złowrogiej rtęci. Dzięki temu ma sporo miejsca na kwasy tłuszczowe omega-3! Dorsz jest źródłem białka, który przyczynia się do wzrostu masy mięśniowej. Nie tylko sportowcy potrzebują mocnych mięśni i kości! Zawiera także dużo jodu, który pomaga w prawidłowej produkcji hormonów tarczycy, dlatego są dedykowane osobom, które maja problemy z prawidłowym funkcjonowaniem tarczycy. Dieta z wątłuszem będzie smakowita. W wielu miejscach na świecie dorsz kojarzy się z Bożym Narodzeniem, ale zdecydowanie warto jeść go nie tylko od święta!
powrót do góryZainspiruj się!

Już w średniowieczu oszalało na jego punkcie pół Europy, więc nic dziwnego, że wyrósł na prawdziwego poliglotę. Dorsz po włosku to obiad na bogato! O śródziemnomorską atmosferę dbają oliwki, suszone pomidory i świeża bazylia. Przepis na lekkie risotto z buraczkami i gotowanym dorszem na parze odświeży Twoje spojrzenie na to danie. Italia to nie tylko pizza! Z kolei Hiszpania to nie tylko tapas. Przynajmniej tak twierdzi dorsz po hiszpańsku. Skoro przyczynił się do kluczowych odkryć w historii świata, długo nie zabawi na Starym Kontynencie. Przygotowany po meksykańsku będzie solidnym posiłkiem w czasie Twojej kulinarnej fiesty. Nikt nie odejdzie od stołu głodny. Skoro już wiesz, że w wielu krajach dorsz jest tradycyjnym świątecznym posiłkiem, może w tym roku dasz karpiowi wolne? Zastąpi go znakomity dorsz zapiekany w migdałach. Jest bardzo pracowity, więc w kulebiaku z dorszem i białą kapustą chętnie zrobi nawet nadgodziny. Najbliższe święta będą pełne innowacji! Niech na talerzu nie zabraknie pierogów drożdżowych z kiszoną kapustą i dorszem. Dwanaście wigilijnych potraw to może być dla niego za mało… Chętnie wskoczy na etat niezależnie od okazji i pory roku!
powrót do góryCzy wiesz, że?

- Mark Kurlansky w słynnej książce Dorsz. Biografia ryby, która zmieniła świat zwrócił uwagę na ważną rolę, jaką odegrał wątłusz w dalekich podróżach wikingów. Przegryzając suszoną rybę, mieli eksplorować Atlantyk i dotrzeć do wybrzeży Nowej Fundlandii.
- Wabieni dużą ilością ryb, już w średniowieczu dopływali tam także Anglicy i Baskowie. Nie zasłynęli jako odkrywcy nowego lądu, gdyż w tajemnicy utrzymywali lokalizacje swoich obfitych połowów. Krzysztof Kolumb nie pozostawiał swoich osiągnięć w sekrecie, dlatego odkrycie Ameryki oficjalnie należy do niego.
- Dorsz stał się ością niezgody na skalę międzynarodową! Gdy w latach 70. XX wieku jego populacje zaczęły wyraźnie maleć, zaczęły się problemy. Dochodziło do poważnych napięć między krajami, którym zależało na jak największym dostępie do upragnionej ryby. Wojny dorszowe między Islandią a Wielką Brytanią pełne były wzajemnego zrywania sieci, niszczenia statków i wymiany ognia!
- W Polsce można spotkać trzy podgatunki wątłusza. Najbardziej rozpoznawalnym jest dorsz bałtycki, nazywany po kaszubsku pomuchlą.
- Unikat stanowi dorsz kildyński. Podgatunek ten żyje tylko w jednym miejscu na Ziemi. Zagrożona wyginięciem populacja jako dom traktuje płytkie jezioro Mogilnoje na rosyjskiej wyspie Kildin.
W dorszowym ogonie bardzo trudno znaleźć ości. Jest to idealna część dla tych, którzy nie przepadają za mozolnym dłubaniem widelcem w obiedzie.
Z czym to się je?

Nazywany także wątłuszem, w ogóle nie jest wątły! Można wykorzystać go w różnorodny sposób – w europejskich kuchniach jest podstawowym składnikiem wielu potraw. Słynna brytyjska ryba z frytkami to najczęściej dorsz. Fish and chips jest dla Anglików tym, czym dla Polaków pierogi albo bigos! Sztokfisz, czyli suszony dorsz, towarzyszył wikingom w czasie ich dalekich wypraw. Do dziś jest szalenie popularny w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Norwegii, która nazywa go tørrfisk. W przeszłości był na tyle niedrogi i łatwo dostępny, że kojarzono go z żywnością niezbyt zamożnych warstw społecznych. Idealnie nadawał się do pełnienia funkcji potrawy postnej. W Portugalii podaje się go tradycyjnie w Wigilię Bożego Narodzenia. Jeśli usłyszysz nazwę bacalhau, przygotuj się na spotkanie z kuchenną dumą narodową o bardzo intensywnym zapachu. Portugalczycy twierdzą, że z jednego dorsza w wersji suszonej i solonej można stworzyć inny przepis na każdy dzień roku. Sporo możliwości jak na postne danie! Chorwaci wprawdzie nie jedzą go codziennie, ale także u nich jest obowiązkowym punktem wigilijnej kolacji. Idealna inspiracja na święta w południowym stylu! Dorsz jako chuda ryba preferuje pieczenie, grillowanie i gotowanie na parze. Smażenie w głębokim tłuszczu może pozbawić go w dużej mierze cennych kwasów omega-3. Lepiej pozostawić skórkę – to jego naturalna ochrona przed rozpadaniem się w czasie obróbki. Łagodny smak nie potrzebuje ostrych dodatków, które mogłyby go całkowicie zagłuszyć. Kilka kropel soku z cytryny, oliwy z oliwek, odrobina czosnku i koperku w zupełności wystarczą. Szczypta kolendry, soli i pieprzu doda mu charakteru. Tak przyprawiony doskonale sprawdzi się jako przystawka w formie tatara. Dziś wołowina pójdzie w odstawkę! Wątłusz w połączeniu z kaszą i surówkami lub gotowanymi warzywami będzie przykładem podręcznikowego, zbilansowanego obiadu. Rybne pulpety są idealne dla najmłodszych, którzy na widok ryby kręcą nosem. Chcesz nadać dorszowi więcej wyrazistości? Sypnij curry! Przyda się, zwłaszcza gdy przygotowujesz pastę do kanapek. Zupa rybna nadal nieczęsto gości w Twoim domu? Dorsz to zmieni!
powrót do góry
Komentarze (0)