Dla zdrowia!
Rozmiar ryby niewielki, lecz kaloryczność spora! Zawartość 210 kalorii w 100 gramach anchois nie powinna jednak zbytnio odstraszać. Brzmi dziwnie w czasach, gdy prawie każdy chadza na siłownię? Niekoniecznie! W tej samej ilości rybnego przetworu jest prawie 30 gramów białka! Tłuszcze? Głównie wartościowe nienasycone! Urozmaicona dieta nie powinna unikać anchois.
powrót do góryZainspiruj się!
Niby nic, a tak to się zaczęło! Wystarczą trzy sztuki anchois, by łosoś pieczony z koprem włoskim i pomidorami stał się obiadem, od którego cała rodzina nie będzie mogła się oderwać. Celebracja posiłku w najlepszym wydaniu, rodem z krajów śródziemnomorskich! Penne puttanesca to definicja dania prostego i efektownego. Nawet przy najbardziej napiętym planie dnia, można stołować się na wysokim poziomie. Z kolei przepis na kanapki z pieczoną papryką i anchois udowodnią, że gotowanie to nic trudnego, nawet dla niewprawionych w sztuce kulinarnej miłośników jedzenia na wynos. Skoro już o stereotypach mowa, pizza ziemniaczana z anchois to zupełnie nowe spojrzenie na włoską klasykę! Najbardziej zagorzały obrońca tradycji skusi się na kawałek. Na jednym się nie skończy!
Podane na chłodno farfalle z miętą i oliwkami będą orzeźwiającym posiłkiem w czasie pikniku. Na ciepło zamienią się w sycącą kolację. Ogrodowe przyjęcia nie ograniczają się do tłustych mięs z rożna. Grillowane warzywa z salsą awokado staną się znakomitym dodatkiem albo samodzielną zakąską. Charakter sardeli nie pozwoli, by okazały się mdłe. Zwieńczeniem wszystkich spotkań towarzyskich będzie sałatka Cezar klasyczna. Czy na pewno taka standardowa?
powrót do góryCzy wiesz, że?
- Rybka lubi pływać… w ciepłych wodach! Sardela wiedzie swój spokojny żywot głównie na obszarze basenu Morza Śródziemnego, Czarnego oraz w niektórych częściach Oceanu Atlantyckiego. Nie należy do olbrzymów – przeciętnie osiąga długość 12 – 15 centymetrów. Mimo to, smakosze ją pokochali!
- Najbardziej znaczącymi eksporterami sardeli są Hiszpania, Portugalia, Francja, Peru i Chile. Anchois dostępne jest właściwie na całym świecie.
- Ze względu na błyskawicznie rosnące zainteresowanie anchois, Polska przygotowała swoją wersję. Nieco tańsze korki helskie mogą pochwalić się ciekawym, korzennym smakiem. Swego nie znacie, cudze chwalicie? Trzeba zaznaczyć, że rodzima wersja anchois nie jest przygotowywana z sardeli, a z filetów innych ryb. Najczęściej do puszki trafiają szproty.
- Jeśli kiedyś trzeba będzie wybrać stolicę sardeli, francuskie miasteczko Collioure z pewnością stanie się jednym z najpoważniejszych kandydatów do tego tytułu. Kojarzone ze znakomitymi winami, ale i z anchois przygotowywanych w niewielkich, przysklepowych pracowniach. Świeżość gwarantowana! W lokalnych bistro można skosztować solonych, wędzonych, marynowanych i smażonych sardeli. Kulinarną dumą jest świeże anchois podawane z kozim serem oraz sałatą.
- Sos Worcester, którego pełna nazwa brzmi Worcestershire, słynie z korzennego smaku. Anchois dodaje mu pazura! Według starej legendy, nie od razu wzbudził zachwyt. Miał być miksturą przyrządzoną na bazie przyprawy curry. Okazało się, że specyfik jest za mocny, by używać go z przyjemnością. Beczkę z nieudanym eksperymentem zamknięto w piwnicy i zupełnie o niej zapomniano. Po kilku latach, „spece” odpowiedzialni za przygotowanie sosu, postanowili sprawdzić, czy nadal jest niejadalny. Ku ich zdziwieniu, stracił na ostrości i z powodzeniem wszedł do masowej produkcji.
Z czym to się je?
Małe jest wielkie! Tłustą rybkę o ostrym, słonym smaku konserwuje się w grubej warstwie soli. W ten sposób uwalniany jest charakterystyczny aromat i smak, a nadmiar wody - eliminowany. Potencjał sardeli, w przeciwieństwie do jej rozmiaru, jest ogromny! Może być zarówno gwiazdą posiłku, jak i tylko przyprawą, która wydobędzie z potrawy całą esencję smaku. Jakkolwiek jej nie użyć, na talerzu nie zostaną nawet okruszki!
Nikogo nie szokuje jako składnik sałatek. Słynny Cezar z powodzeniem łączy jej ostry charakter z warzywami i kurczakiem. Dylemat anchois czy mięso odchodzi w zapomnienie! Ta wersja sardeli jest idealna do urozmaicenia mięsnych sosów. Jagnięcina albo cielęcina faszerowana anchois? Pyszności! Z innymi rybami także utrzymuje przyjacielskie stosunki. Dorsz i tuńczyk to jej ulubieni kompani. Z natury jest bardzo towarzyska, więc bez problemu zajmie się gośćmi na imprezie. Koreczki i sałatka nicejska nikomu nie pozwolą się nudzić. Tartinki czy grzanki z tapenadą z anchois, kaparami i czarnymi oliwkami to jeden z najgorętszych przekąskowych trendów. Nie pozwól wejść sobie na głowę – wystarczy odrobina, by anchois nie zdominowało smaku wszystkich przystawek. Lubi kraść show!
Pokochała z wzajemnością europejskie salony. W cieście francuskim tworzy gorącą zapiekankę albo wytrawne ciasteczka z czosnkiem i oliwą. Pissaladière to prowansalskie połączenie placka oraz pizzy. Czarne oliwki i cebula obowiązkowe! Takie wariacje uwielbiają także Włosi. Fani ryb z przyjemnością zamawiają pizzę z anchois. Makarony nie mogły uniknąć tego spotkania. Intensywne w smaku spaghetti alla puttanesca z chili i czosnkiem od lat zajmuje honorowe miejsce na włoskich stołach. Podbojów dokonuje wspólnie z sosem salsa verde wykorzystywanym do mięs i warzyw. Hiszpańscy kucharze również nie spoczywają na laurach, a także dobrze znanych recepturach. Nową wersją tapasu jest pincho – rodzaj miniaturowych przekąsek, bazujących na świeżych lokalnych produktach. Natknąć się tam na sardelę jest niezwykłe łatwo!
Inspiracji nie brakuje. Awokado robi furorę wśród millenialsów, a połączone z anchois ma szansę stać się wielopokoleniowym przebojem. Sardela dodaje wigoru daniom z ziemniaków, jajek i warzyw o łagodnym smaku. Pomidory to podstawa! Bakłażany, brokuły i papryka przejdą z tą małą rybką wielką metamorfozę. Działa jak najlepszy wzmacniacz dla smakowych walorów innych składników. Mówi się, że ryby głosu nie mają… Sardela w formie anchois nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa!
powrót do góry
Komentarze (0)