Inne
Nadeszła pora wyborów. Jak dokonać tego właściwego, skoro pasternak i pietruszka są jak dwie krople wody? Istnieją między nimi subtelne różnice. Najłatwiej zauważyć je w ogrodzie. On kwitnie na żółto, ona na biało. Natkę pietruszki większość kucharzy dobrze zna. Liście pasternaka są zdecydowanie większe, bardziej rozłożyste i pokryte charakterystycznymi włoskami. Co ważne – nie nadają się do jedzenia!
Nie każdy cieszy się własną grządką i nie każdy ma zacięcie ogrodnika. Uff! Na szczęście mamy sposoby, by rozpoznać pasternak nawet w warzywniaku. Jego korzeń jest bardziej miękki i zaokrąglony w górnej części. Mało wyraźny trop? Najlepiej będzie zerknąć na górną część warzywa – w miejsce, z którego wyrasta natka. Nasz bohater posiada tam okrągłe wgłębienie z ciemną obwódką. To punkt decydujący – o pomyłce nie ma mowy!
powrót do góryDla zdrowia!
Mimo że słodki z niego typ, koalicja z pasternakiem nie wpłynie negatywnie na figurę. Co prawda zawiera sporo węglowodanów – ok.15 gramów w 100-gramowej porcji, lecz nieduża ilość kalorii to rekompensuje. Z kolei wysoka zawartość błonnika zapewnia uczucie sytości i reguluje trawienie.
Co wyróżnia to zapomniane warzywo na tle konkurencji? Związki kumarynowe! Nie słyszy się o nich często, więc tym bardziej należy z nich korzystać, gdy tylko nadarzy się okazja. To między innymi za ich sprawą pasternak charakteryzuje się dobroczynnym działaniem na cały układ krążenia.
powrót do góryZainspiruj się!
Pasternak na oko jest z pietruszką identyczny. Warto przyjrzeć się im dokładnie, bo zastosowaniem kulinarnym znacząco się różnią. Ugotowany korzeń jego siostry bliźniaczki zazwyczaj ląduje w warzywnych sałatkach, a większą uniwersalnością może pochwalić się natka. Z pasternakiem jest odwrotnie – korzeń daje perspektywy na różnorodne dania. Czas sprawdzić jego obietnice wyborcze w praktyce! Czy to na śniadanie, czy na lunch, czy na kolację, sałatka z pieczonymi warzywami smakuje tak samo dobrze. Dzięki zestawieniu z tuńczykiem i jajkiem, pasternak rozwiązuje problem burczenia w brzuchu. Zamiast kiełbasy wyborczej, proponuje przepis na rybę gotowaną w Wermucie. To jest dopiero zmiana na lepsze! Obiad idealny na co dzień i na specjalną okazję. Korzeń zapieczony z sosem beszamelowym to sprawnie przeprowadzona reforma w środowisku przekąsek na ciepło. Interesują Cię konkrety? Użyj go w zapiekance ziemniaczano - cebulowej – prosta receptura, jasne warunki i całe popołudnie masz wolne! Obiad nie może odbyć się bez zupy? Spokojnie, pasternak nie planuje żadnych cięć! W jego planach znajdziesz przepis na zupę serowo - warzywną. Nie zapomnij zaprosić go na pokład!
powrót do góryCzy wiesz, że?
- Pochodzi z Europy i zachodnich regionów Azji. Na tym jednak nie poprzestaje! Zdążył na dobre zadomowić się w Kanadzie, Ameryce Południowej, Australii, Nowej Zelandii i częściowo w Afryce. Obywatel świata!
- Jego historia sięga starożytności. W trakcie wystawnych rzymskich biesiad białe warzywo podawano jako przystawkę. Jego celem było zaostrzenie apetytu ucztujących. Rzymianie wytwarzali również soki i wino z pasternaku.
- Na tych przyjemnościach nie poprzestawał. Dawniej był wykorzystywany także w gorzelnictwie i piwowarstwie. W produkcji pasternakowego piwa przodowali Irlandczycy.
- Dla Europejczyków był znakomitym źródłem cukru. Razem z miodem tworzył najsłodszy duet! Dopiero trzcina cukrowa zmusiła go do abdykacji.
- W XVI wieku pasternak traktowano jako doskonały materiał na paszę dla zwierząt gospodarskich. Coś w tym musiało być! Do dziś we Włoszech korzysta się z tego patentu. Żywią się nim przede wszystkim świnie, z których wytwarzana jest szynka parmeńska bardzo wysokiej jakości.
Z czym to się je?
Pasternaka jedli wszyscy, dopóki polska kuchnia nie poznała włoszczyzny i ziemniaków. One przetrwały próbę czasu, a pasternak nie miał tyle szczęścia. Łudząco podobny do pietruszki, o dziwo nie zyskał tak wielkiej popularności. Na długo usunięty z powszechnego menu, na nowo buduje swoją potęgę. W dodatku nie powraca z niczym! Gruby, mięsisty, biały korzeń ma wiele do zaoferowania. Przede wszystkim słodkawy, nieco orzechowy smak. Zapachem przypomina marchewkę, z którą zresztą jest spokrewniony. Jego aromat nie jest tak silny, jak bliźniaczej pietruszki, lecz potrafi to przekuć w istotną zaletę. Może być używany nie tylko jako przyprawa, ale i samodzielne danie! Frytki z pasternaka niczym nie ustępują ziemniaczanym. Smażone dla tradycjonalistów, pieczone dla fanów bycia fit. Obiadowe purée też na ziemniakach się nie kończy. Pora ukrócić ich monopol w porze obiadowej! Pasternak starty na tarce o grubych oczkach z dodatkiem cebuli z łatwością zajmie miejsce lidera wśród warzywnych placuszków. Sos chrzanowy pasuje do nich jak ulał. Pasternak pokrojony w słupki lub talarki pozwoli obtoczyć się w jajku, bułce tartej i podsmażyć – złoty chłopak! Zupa z białego korzenia nie dość, że jest zdrowa, to także niezwykle sycąca.
Czy potrafi zadbać o fanów lekkich posiłków? W swojej działalności nie pomija nikogo! Może być spożywany na surowo, więc idealnie pasuje do surówek i sałatek. Wystarczy odrobina oliwy, orzechów włoskich, jabłek i rodzynek, by ten słodziak nie miał sobie równych. Gulasze i mięsno – warzywne potrawki chcą go mieć po swojej stronie! Ugotowany lub podsmażony pasternak w tegorocznej kampanii naprawdę się stara – z dodatkiem masła, gałki muszkatołowej i parmezanu stanowi zapowiedź przekąski w jasnych barwach! Czy desery to luka w jego programie wyborczym? Karmelizowany pasternak udowadnia, że naprawdę dobrze przygotował się do zdobycia powszechnego uznania!
powrót do góry
Komentarze (0)